Dla osób żyjących w Polsce wszystko to ma znaczenie o tyle, że reprezentuje powracające widmo ruchu studenckiego, które wstrząsnęło drugą połową XX wieku, i które my też – choć w znacznie mniejszej intensywności – wyczuwamy. Okupacja Jowity jest dobrym przykładem na to, jakie rzeczy są możliwe, gdy, tak jak osoby studenckie okupujące kampusy w coraz większej ilości miejsc na świecie, zamiast zachowawczości wybierze się eskalację. A trzeba powiedzieć, że nigdy n...