Jesteśmy świadkami spektakularnego upadku Michała Kołodziejczaka, wiceministra rolnictwa i warchoła, który jeszcze do niedawna siał niemały zamęt na krajowej scenie politycznej. I trzeba przyznać, że przeszedł on dość długą drogę od 2014 roku, gdy wybrano go radnym z listy PiS-u, aż do momentu, gdy stał się Muppetem w cyrku Donalda Tuska.