Wielkie czasy wymagają wielkich ludzi – sto lat temu z okładem pisał Jarosław Haszek. A jeśli ich nie ma, to przecież media zawsze mogą ich stworzyć… Najpierw Haszek. Tegoż samego dnia oberfeldkurat Ibl był już w Wiedniu i innemu znowuż marszbatalionowi wykładał wzruszającą historię, o której mówił Szwejk, a która tak mu się podobała, że nazwał ją bałwanieniem do kwadratu. — Kochani żołnierze — przemawiał oberfeldkurat Ibl — pomyślcie sobie dajmy...