Tytuł jest nieco długi, ale jednym zdaniem chciałem podsumować absurdy cyfryzacji państwa w tej konkretnej sprawie. W teorii miało być prosto. Profil Zaufany, kilka kliknięć i sprawy urzędowe załatwione z domu. W praktyce załączniki podpisujesz Profilem Zaufanym, ale żeby wysłać wniosek, potrzebny jest kwalifikowany podpis elektroniczny – płatny: czyli musisz kupić certyfikat, czytnik (albo dostęp […]